O blogu
Projekt rodzinny z misją
Cześć! Nazywam się Mateusz Żłobiński i jestem założycielem bloga Salaterka.pl. Pozwól, że na wstępie opowiem Ci kilka słów na temat tego projektu.
Salaterka.pl to blog o prostym zdrowym odżywianiu. To projekt, który stworzyłem z misją promowania diety jak najbardziej odżywczej, i dostarczania narzędzi, dzięki którym zdrowo oznaczać może łatwo, szybko i przyjemnie. Wraz z rozwojem treści i zwiększającym się gronem odbiorców, szczególnie po wydaniu książki Dieta odżywcza, potrzeba części praktycznej była coraz większa. I tak zaprosiłem do współpracy moją siostrę – Agnieszkę. W naszej wspólnej pracy łączymy to, co każde z nas lubi najbardziej. Ja opracowuję treści merytoryczne, badania, analizy, wyliczenia, Agnieszka zaś zajmuje się częścią praktyczną, opracowaniem prostych i smacznych przepisów o jak najlepszym profilu odżywczym. Oboje od dobrych kilku lat zarażamy ludzi zdrowym jedzeniem i entuzjazmem. Przed rokiem wydaliśmy wspólnie książkę Jadłospisy odżywcze. Aktualnie oboje w pełnym wymiarze pracujemy nad rozwojem Salaterki.
Obalamy mity żywieniowe, dostarczając przy tym rzetelną dawkę informacji w oparciu o badania i dane z największych instytucji naukowych na świecie. Piszemy o kluczowych składnikach odżywczych, pokazujemy najlepsze ich źródła oraz ich wpływ na zdrowie. Tworzymy proste graficzne przepisy wraz z listą składników odżywczych, jakich dostarczają oraz całe roślinne jadłospisy, które dostarczają ponad dwukrotnie więcej wartości odżywczych niż przeciętna dieta zachodnioeuropejska. Wszystkiemu, co robimy, przyświeca idea: żeby było prosto, szybko i odżywczo. Tak, by nawet najbardziej zabiegane osoby mogły z naszej pracy korzystać i odżywiać się zdrowo na co dzień.
Autorzy – brat i siostra
Mateusz – brat
Przede wszystkim jestem ojcem 2 dzieci. Jestem również członkiem kochanej rodziny, przyjacielem, wielkim optymistą i pasjonatem tematu odzyskiwania zdrowia. Opowiem Ci jak zaczęła się moja przygoda z odkrywaniem prawd na temat żywienia, nad analizą składu odżywczego produktów oraz co było iskrą zapalającą, dzięki której powstał blog.
Wszystko zaczęło się około 10 lat temu.
Kończyłem wtedy studia informatyczne. Intensywnie pracowałem i spędzałem średnio po 12 godzin przed komputerem. Odżywiałem się litrami kawy i śmieciowym jedzeniem. Paliłem 2 paczki papierosów dziennie. Ważyłem 100 kg (przy wzroście 172 cm). Czułem się fatalnie. Naturalnie zacząłem w końcu szukać rozwiązań.
Postanowiłem się ruszać. Po wstępnym rozeznaniu w temacie ruchu postawiłem na bieganie. Moja dusza badacza kazała mi się porządnie do tego przygotować. Przeczytałem wszystkie możliwe fora, kupiłem 3 książki na temat biegania, skompletowałem odpowiedni strój i pulsometr – jeden z najlepszych wtedy dostępnych na rynku modeli, abym mógł kontrolować swoje tętno, które miało być na takim poziomie, żeby moja utrata wagi była optymalna.
Po 2 miesiącach przygotowań byłem gotowy 😉 Z planem treningowym w ręku ruszyłem spacerem do parku. Gdy doszedłem na miejsce, pulsometr zaczął pikać, nakazał mi się zatrzymać i skończyć trening. Moje tętno osiągnęło maksymalny możliwy poziom. Wtedy zrozumiałem, że potrzebuję poważnych zmian.
W poszukiwaniu prawdy
Z coraz gorszym stanem samopoczucia i formy rosła moja motywacja do zmian. I tak po roku byłem w stanie biec 60 minut bez przerwy, nie paliłem i pozbyłem się z jadłospisu śmieciowego jedzenia. Zacząłem również intensywnie szukać rozwiązań dotyczących odżywania. Moim poszukiwaniom towarzyszyła coraz większa frustracja. Moja dusza badacza zmusiła mnie do przeczytania dziesiątek książek i badań. Wciąż jednak natrafiałem na sprzeczne informacje i mnóstwo bardzo powierzchownych porad. Do tego skomplikowane przepisy skutecznie mnie demotywowały. Schudłem 30 kg, wciąż jednak poziom mojej energii pozostawiał wiele do życzenia. Moje poszukiwania poszły o krok dalej.
Postanowiłem sam poszukać prawdy.
Zadałem sobie kilka pytań: Czego tak naprawdę potrzebuje mój organizm i czy na pewno mu tego dostarczam? Jak zbilansować swoją dietę, tak by być w wymarzonej formie fizycznej? Jak zaplanować dietę moich dzieci, by cieszyły się zdrowiem i tryskały energią? I tak zacząłem moje analizy oparte na zaleceniach najważniejszych organizacji światowych zajmujących się zdrowiem. Miałem w ręku listę niezbędnych składników odżywczych (m.in. witaminy, minerały, aminokwasy) oraz listę składników negatywnych (m.in. cholesterol, tłuszcze nasycone i cukier).
Jaka zatem dieta jest najlepsza?
Taka, która dostarcza nam jak najwięcej potrzebnych nam składników odżywczych i najmniej składników negatywnych. Taki w końcu jest cel żywienia – odżywianie naszego organizmu. Jemy po to, aby dostarczyć organizmowi niezbędnych do życia składników odżywczych. Jednocześnie musimy uważać, by nie dostarczać składników, które nam szkodzą. To wszystko.
Badania na ten temat pochłonęły mnie do reszty. A ich wynikiem jest blog oraz książka Dieta odżywcza.
Dziś nie mam już nic wspólnego z informatyką i gdy o tym pomyślę, do głowy przychodzi mi tylko kawał mówiący o tym, że gdy pomyślę, jakim jestem informatykiem, boję się iść do lekarza.
Każdą chwilę poświęcam zgłębianiu tematu zdrowia i odżywiania, który stał się moją wielką pasją. Prowadzę bloga, udzielam się w przeróżnych społecznościach i zawsze bardzo chętnie dzielę się swoją wiedzą.
Agnieszka – siostra
Jestem wielką fanką i praktykiem diety odżywczej.
Kiedyś żyłam w wielkim biegu, dziś żyję aktywnie, lecz spokojnie, jak najbliżej natury. Praktykuję mindfulness, podróżuję, dużo czasu spędzam w bliskim kontakcie z przyrodą, najchętniej na górsko-leśnych wędrówkach i wyprawach nad ocean i wciąż wyszukuję prostych sposobów na zdrowe odżywianie na co dzień. Jestem też ulubioną ciocią (tzw. ciocią od zabawy) dzieci mojego brata 🙂
Z wykształcenia jestem marketingowcem, jednak od pracy w korporacji zdecydowanie większą frajdę sprawia mi wykorzystywanie nabytych w ciągu ostatniej dekady umiejętności biznesowych, by promować bliskie mi wartości związane ze zdrowym stylem życia i żyć z pasji. Temat zdrowia zawitał do mnie ponad 8 lat temu, kiedy wyjątkowo boleśnie zaczęłam odczuwać skutki pracoholizmu połączonego z bardzo złym odżywianiem. Byłam na granicy wypalenia zawodowego. Do tego prawie każdego dnia budziłam się z ogromnym bólem głowy i pakowałam w siebie leki przeciwbólowe. Pewnego dnia, biegnąc na tramwaj, poczułam, że za chwilę się uduszę. Poczułam wreszcie, że czas coś z tym zrobić.
Zaczęłam stopniowo wprowadzać zmiany. Szukać sposobów na równowagę życiową oraz poprawę kondycji mojego zdrowia. Rzuciłam palenie, wprowadziłam do jadłospisu więcej warzyw i z wielkim bólem, z planem dla bardzo początkujących, zaczęłam biegać. Po roku czułam się o wiele lepiej i chciałam jeszcze więcej. Przełomowe były warsztaty Tony’ego Robbinsa, który zainspirował mnie do przejścia na dietę w pełni roślinną. Po 10-dniowym oczyszczaniu miałam pokłady energii jak dziecko, które biega przez cały dzień i prawie nigdy się nie męczy. W tym samym czasie podobne decyzje podjął Mateusz. Wspieraliśmy się w tych początkach i rozmowach z naszą rodziną. Przerażeni bliscy pytali: „Co wy teraz będziecie jeść? Skąd białko? Skąd żelazo?”. W końcu nam zaufali, a dziś na naszych imprezach rodzinnych nawet 90% potraw to dania kuchni roślinnej. Mateusz zgłębiał temat coraz bardziej, założył bloga, dzielił się swoja wiedzą. A ja z wielką pasją odkrywałam nowe przepisy i rozwiązania na jeszcze więcej energii i jeszcze lepsze samopoczucie.
To, jak się czuję dziś, nie ma nic wspólnego z tym, co się ze mną działo tych kilka lat temu. Żyję zdrowo i aktywnie, dbając o równowagę życiową. W kuchni stawiam przede wszystkim na odżywczość. Uwielbiam gotować, jest to dla mnie forma medytacji. Gotowanie nie jest jednak moją jedyną misją życiową. Gotuję i jem zdrowo, by mieć energię na wszystkie swoje pasje. W kuchni raczej nie spędzam więcej czasu, niż potrzeba – zazwyczaj maksymalnie 20 minut na danie. Ponieważ żyję aktywnie, nie mam czasu na wymyślne potrawy, stawiam na prostotę i odżywczość. Większość produktów, z których korzystam, to warzywa i owoce dostępne na lokalnym bazarze. Do lokalnych produktów dodaję międzynarodowe elementy. To po części wynik tego, że kocham podróże, a po części pozostałość po testowaniu zdrowych restauracji podczas prawie 4 lat spędzonych w Londynie, gdzie wszystko jest multi-kulti, łącznie ze smakami. I fajnie, bo smak ma ogromne znaczenie. Wielu ludzi żyje w przekonaniu „zdrowe = niesmaczne”. A ja lubię dostarczać połączenia smaków, które stopniowo przekonanie to transformują. Uwielbiam dzielić się jedzeniem, co mogą potwierdzić moi szczęśliwi z tego powodu najbliżsi przyjaciele. Nieinwazyjnie, na zasadzie inspiracji, krok po kroku zarażam nowymi smakami i rozwiązaniami. Z radością dzielę się moimi odkryciami w naszych projektach salaterkowych 🙂
Na blogu
Na blogu znajdziesz wiele ciekawych i przydatnych informacji, podanych w jak najmilszej dla oka formie, na początku polecamy Ci 20 wpisów cieszących się sporą popularnością:
1. 20 najlepszych źródeł żelaza
2. Dlaczego wegetarianie cierpią czasem na anemię i jak temu zaradzić?
3. 15 najlepszych źródeł witaminy C
4. Smutna prawda o pieczywie
5. Olej kokosowy – czy faktycznie jest tak zdrowy?
6. Gdzie jest pełnowartościowe białko? Czyli białkowy obłęd
7. Która kasza jest najzdrowsza?
8. Który olej jest najzdrowszy? Ranking 22 olejów
9. Ranking najlepszych przeciwutleniaczy
10. Ile cukru mają owoce? Lista 35 owoców
11. 5 produktów uznawanych za zdrowe, które nie mają żadnych wartości odżywczych
12. Oleje. Największe dietetyczne oszustwo ostatnich lat
13. Całoroczna lista sezonowych warzyw i owoców
14. Czy soja jest zdrowa?
15. Czy grzyby są zdrowe?
16. Jednodniowy jadłospis marcowy 1500/2000 kcal
17. 7 szybkich śniadań dla zabieganych i mega zabieganych
18. 10 przepisów na jarmuż
19. Tofucznica vs jajecznica
20. Żywienie dzieci od 1. do 13. roku życia
Zapraszamy Cię też do kategorii „jadłospisy”, gdzie zobaczysz całodniowe praktyczne jadłospisy z rozpiską składników odżywczych:
Prężnie rozwijamy też dział spisu przepisów, w którym pobierzesz wszystkie przepisy w formie graficznej z pełnym składem odżywczym. Pozwolą Ci tworzyć własne pełnowartościowe jadłospisy:
Zapraszamy Cię również na instagram, na którym znajdziesz proste i pełnowartościowe posiłki, podane w graficznej formie:
https://www.instagram.com/salaterkablog/
Oraz na nasz fanpage: https://web.facebook.com/salaterkapl/
i grupę Diety dżywczej: https://web.facebook.com/groups/2076113495954493/
W 2019 r. zdobyli nagrodę Twórcy Roku w prestiżowym konkursie Gali Twórców w kategorii Zdrowie i Uroda.
Pamiętaj proszę, że blog ma charakter informacyjny i edukacyjny, a nie konsultacyjny i nie może zastąpić porady lekarskiej.