5 produktów, których drobna zmiana da Ci duże korzyści

Czy można drobnymi zmianami, bez wyrzeczeń, poprawić wartość odżywczą naszej diety? Można. I dziś 5 przykładów takich drobnych zmian.

1. Sezam łuskany niełuskany

Na pewno znacie sezam. Jest świetny jako dodatek do sałatek, zup, czy słodkich batonów. Sami często z niego korzystamy w naszych przepisach. Mało kto wie jednak, że najczęściej kupowany w sklepach sezam, to sezam łuskany, oczyszczony z wielu cennych wartości. Sezam niełuskany ma średnio aż o 40% więcej witamin i składników mineralnych od łuskanego. Przykładowo, 30 g sezamu niełuskanego dostarcza 30% dziennej dawki wapnia – aby dostarczyć tyle wapnia, potrzebowalibyśmy zjeść 500 g sezamu łuskanego.

Co więcej sezam niełuskany jest nie tylko smaczniejszy, lecz również zbliżony cenowo, a czasem i tańszy. Przykładowo w Tesco możemy kupić sezam (300 g) od Sante za 7,49 zł, a w niższej cenie 6,99 zł mamy sezam niełuskany (też 300 g) od NaturAvena, co więcej jest on ekologiczny.

Porównanie składu sezamu łuskanego i niełuskanego możecie też obejrzeć w naszym artykule: „Które nasiona są najzdrowsze”.

2. Sól himalajska jodowana

Powstało wiele artykułów opisujących, która sól jest najlepsza. Według mnie nie ma większej różnicy jaką sól wybierzemy, bo różnice w składzie między solami są znikome. Ważne jest natomiast, aby wybrana przez nas sól była jodowana. Czemu? Ponieważ w przeciwnym razie grozi nam niedobór jodu, który jest problemem ogólnoświatowym.

Niedobór jodu na świecie jest tak powszechny, że wiele państw wprowadza w życie strategię dodawania jodu do pokarmów powszechnie jedzonych (np. soli, cukru, wody czy herbaty). Używanie soli jodowanej jest ważne przede wszystkim dla dobra tarczycy, szczególnie gdy nasza dieta obfituje w produkty wolotwórcze (warzywa kapustne, krzyżowe oraz produkty sojowe) – im mniejsza jest podaż jodu, tym silniejsze jest ich działanie wolotwórcze. Dobra wiadomość jest taka, że przy odpowiedniej podaży jodu (i zdrowej tarczycy) nie mają działania wolotwórczego. 

Coraz więcej osób sięga po sól himalajską, a ta niestety najczęściej jest bez dodatku jodu. Zwracajcie więc uwagę, aby zawsze kupowana przez Was sól była jodowana. To uchroni Was przed niedoborami jodu i idącymi za tym problemami z tarczycą.

Jeśli natomiast w ogóle nie używacie soli lub znacząco ją ograniczacie (co jest swoją drogą bardzo korzystne dla zdrowia) – warto uśmiechnąć się do suplementu jodu w postaci wodorostów kelp. Więcej o suplementacji przeczytacie w tekście: „Składniki, które warto suplementować”.

3. Kasza kuskus zwykła razowa

Kasza kuskus z kaszami ma wspólną jedynie nazwę, bo wytwarzana jest z… białej mąki. Tak naprawdę jest to biały makaron uformowany w kształt przypominający kaszę. Kasza kuskus ma więc skład białej oczyszczonej mąki. Zdziwieni? Jeśli jednak lubicie kaszę kuskus, nie musicie z niej rezygnować, wystarczy kupić kaszę kuskus razową. Ma ona prawie 3-krotnie więcej składników odżywczych! Kasza kuskus razowa dostępna jest już w większości sklepów i marketów.

Porównanie tych kasz możesz zobaczyć w artykule „Która kasza jest najzdrowsza?”

4. Mleko roślinne naturalne wzbogacane wapniem

Nabiał ma jedną wielką zaletę i jedną wielką wadę. Ma bardzo dużo wapnia i jednocześnie zerową ilość żelaza. Wzmacnia kości, lecz jednocześnie przyczynia się do anemii. Mleko krowie z powodzeniem możemy zastąpić mlekiem roślinnym, zachowując wszystkie zalety mleka, unikając przy tym wad nabiału – wspomnianego braku żelaza oraz sporej ilości tłuszczów nasyconych. Wiele osób robi jednak jeden błąd – wybierają naturalne mleko roślinne, niewzbogacane w wapń. Warto poszukać mlek wzbogacanych w wapń, dzięki czemu będziemy dostarczać tyle samo wapnia (równie dobrze przyswajalnego) co pijąc mleko krowie. Szklanka takiego mleka roślinnego dostarcza ok. 30% dziennej dawki wapnia. 

Najbardziej wartościowe jest mleko sojowe, m.in. ze względu na dużą ilość białka oraz niezbędnych kwasów tłuszczowych. W artykule: „Czy soja jest zdrowa” zobaczycie porównanie składu wybranych mlek oraz przeczytacie o tym, ile można spożywać dziennie soi – przy niespożywaniu innych produktów sojowych, w pełni bezpieczną i, co więcej optymalną ilością jest 1 litr mleka sojowego dziennie. 

5. Do polania oliwa olej z zarodków pszennych

Oleje są mało odżywcze i warto ich unikać, a jeśli już używać, to w minimalnej ilości. Jeśli jednak miałbym wymienić jeden olej, który mógłby być włączony do diety na stałe, byłby to olej z zarodków pszennych. Zawiera on 3 składniki, które są trudno dostępne i jednocześnie niezwykle nam potrzebne. Ma ogromną ilość witaminy E oraz niezbędne kwasy tłuszczowe omega-6 i omega-3 w idealnej proporcji. W porównaniu z oliwą jest superfoodem. Skład olejów możecie porównać w tekście: „Ranking 22 olejów”. Olej z zarodków pszennych ze względu na dużą ilość wielonienasyconych kwasów tłuszczówych (z grupy omega-3 i omega-6) nie nadaje się do smażenia ani podgrzewania. Jeśli jednak chcecie zrobić dressing do sałatki – będzie on idealnym rozwiązaniem. 1 łyżka tego oleju dostarcza 100% dziennej dawki witaminy E, 46% kwasu linolowego z grupy omega-6 oraz 63% kwasu alfa-linolenowego z grupy omega-3.

Gdzie można go kupić? Najlepiej w sklepach ze zdrową żywnością. Ma on czasem (ze względu na błędne tłumaczenie) nazwę oleju z kiełków pszenicy i sprzedawany jest w ciemnych szklanych butelkach. Po otwarciu powinien być przechowywany w lodówce. Jest droższy od oliwy, jednak jeśli będziemy używać go jako element dressingów, starczy nam na bardzo długo.

Pozdrawiam!
Mateusz 


Książka „Dieta odżywcza”
Więcej możesz przeczytać w mojej książce. Jest to odpowiedź na towarzyszące nam dziś ogromne dietetyczne zamieszanie. Książka poprzez analizę składu 460 produktów dokładnie pokazuje, które pokarmy są najbogatsze w cenne składniki odżywcze. Jest to prosty i graficzny przewodnik, który uczy jak doskonale zbilansować swoją dietę.

Subscribe
Powiadom o
guest
29 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Andrzej
5 lat temu

Ekstra! Bardzo pożyteczna wiedza. Drobne zmiany dla dużych korzyści to coś, co kocham – nie mogę się doczekać kolejnych artykułów z tej serii. 😀

Magdalena
Magdalena
5 lat temu

Konia z rzędem temu, kto znajdzie niedosładzane i fortyfikowane (wapń, witaminy B) oraz pozbawione zbędnych dodatków typu fosforany mleko roślinne 🙂 Ja wciąż jestem na etapie poszukiwań :)))

Elizabeth
Elizabeth
5 lat temu

W mleku firmy Pilos jest maltodekstryna, która ma wyższy IG niż cukier, no i stabilizator…

Elizabeth
Elizabeth
5 lat temu

To zależy dla kogo, jeśli ktoś unika cukru lub jest diabetykiem to już niekoniecznie 😉
Ja ze swojej strony zachęcam do porzucenia produktów z dyskontów na rzecz takich o naprawdę czystych składach – będzie na pewno z korzyścią dla zdrowia i zawsze warto wspierać producentów, którzy nie idą na skróty, ale robią solidne i dobre produkty bez zbędnych dodatków.

gamera
gamera
5 lat temu

Wygląda na to, że ten napój ostatnio zniknął z półek… Dostępny jest tylko „bio” słodzony. 🙁 Czy ktoś orientuje się może, czy jeszcze wróci?

gamera
gamera
5 lat temu

Dziękuję za odpowiedź. 🙂 Wygląda jednak na to, że w Tesco również napój nie jest już dostępny (przynajmniej patrząc na ich ofertę online). 2,5% cukru to może niedużo, ale (jeżeli się nie mylę) to nam daje jakieś 6g cukru na szklankę, czyli ponad łyżeczkę – chyba jednak wolę pobierać moje cukry w sposób nieco przyjemniejszy. Pozostanę więc raczej przy mleku bez dodatków, a celem uzupełnienia wapnia zrobię sobie makowiec. 😉

Elizabeth
Elizabeth
5 lat temu
Reply to  Magdalena

Polecam firmę Natumi, prosty skład bez stabilizatorów, cukru i zagęszczaczy, do dostania w sklepach ze zdrową żywnością (cena często korzystniejsza lub porównywalna do dużo gorszych produktów z marketów).

Natalia
5 lat temu

Bardzo pomocny i wartościowy artykuł. Musze poczytać więcej o tym oleju z zarodków pszennych, bo mnie zaciekawił 🙂

Paulina
Paulina
5 lat temu

Przecież jod jest lotnym pierwiastkiem i ulatnia się, zanim zdążymy zjeść tę sól. A ile trzeba by jej zjeść, żeby faktycznie nie nie mieć niedoborów? A dodatkowo jeśli „stosujemy” pierwiastki wypierające jod, to i tak owa sól nic nie da. Zerknijcie tu: https://akademiawitalnosci.pl/10-rzeczy-pomagajacych-tarczycy-zachowac-rownowage/

Paulina
Paulina
5 lat temu

Ok, a co z drugą częścią mojego komentarza? 🙂 Bo zacytowany artykuł nie odpowiada ani na pytanie o zalecaną ilość spożywanej soli oraz nie odnosi się do pierwiastków, które jod wypierają.

Dana
Dana
5 lat temu

Super wiedza! przeczytałam z przyjemnością, zwięźle, treściwie i na dodatek zrozumiale…. bardzo proszę o więcej tach artykułów.

Dana
Dana
5 lat temu

z pośpiechu i euforii wkradł się literowy błąd … oczywiście wielu z nas pragnie więcej takich artykułów 😉

Iwona
Iwona
5 lat temu

Super ,dziekuje;) już zaczynam grzebać po linkach,aby się więcej dowiedzieć 😉

Ewelina
Ewelina
5 lat temu

Fajne informacje, o wielu rzeczach nie widziałam jak ten olej i sezam. Więcej takich wpisów 🙂

Iza
Iza
5 lat temu

Super artykuł. Czekam na więcej!!!

Ewa
Ewa
5 lat temu

Świetny artykuł im większa nasza świadomość tym lepiej więc chętnie przeczytam kolejne, bo wiedzy na temat tego czym karmimy nasze ciało nigdy dość:)
Książki z waszymi przepisami też są świetne!

Justyna
Justyna
5 lat temu

Jestem zaskoczona tym, że polecasz sól jodowaną. Ostatnio też się zastanawiałam czy rzeczywiście jest ona takim złem jak niektórzy twierdzą. Tylko ile z tego jodu jest w stanie się przyswoić?

Justyna
Justyna
5 lat temu

Ahaaaaa

Suplon33
5 lat temu

Znakomity artykuł, sam spróbuję zmienić niektóre rzeczy.

Marta
Marta
2 lat temu

Sol jodowana to jedynie do goracych kapieli i albo stosowac jod z selenem w postaci suplementow (kelp jest super jesli chodzi o jod), albo namaczac sie 15 minut w relaksujacej kapieli. Jod jest radioaktywny i silnie toksyczny, jesli przesadzi sie z nim w diecie, a w soli nigdy nie wiadomo ile go spozyjemy. Przez skore nie wchlonie sie w wiekszej ilosci niz potrzebujemy i unikniemy zatrucia. To bardzo wazne.

Zobacz również
mail facebook instagram