Dyskusja na temat słuszności jedzenia mięsa, rozmowa o naszych żołądkach, uzębieniu, czy pradawnych zwyczajach żywieniowych jest totalnie bez znaczenia. Zastanawiając się, czy Bóg stworzył nas, abyśmy jedli mięso, umyka nam pytanie o wiele ważniejsze.
Czy powinniśmy szanować inne stworzenia?
Rozmowy o sensie jedzenia innych zwierząt robią wiele złego, bo podczas takich rozmów zapominamy o rozróżnieniu jedzenia zwierząt, od sprawiania im niepotrzebnego cierpienia, znęcania się i okrucieństwa. Jest różnica między złapaniem zwierzęcia, zabiciem go i zjedzeniem, a przy tym okazaniem mu szacunku, a między znęcaniem się nad nim i pozbawieniem jakiegokolwiek sensu jego istnienia.
Czy wyobrażacie sobie jakie cierpienia musi przechodzić kura, która rodzi się w ciemności i przez całe życie siedzi w tej ciemności stłoczona razem z innymi kurami, w 13 kur na 1 m kwadratowym? Potrafię sobie wyobrazić bezsens jaki czują, brak spełnienia jakichkolwiek, nawet najmniejszych potrzeb, nawet rozprostowania skrzydeł, przez całe swoje życie, tylko po to, aby wkrótce umrzeć. Jedzenie kurzych jaj samo w sobie nie jest złe i wbrew naturze, jednak kupowanie jaj z miejsca, w którym wiemy, czym były okupione, jest wyrażeniem na to zgody.
Gdy byłem dzieckiem pamiętam wiejski widok małego spokojnego cielaka przytulonego do swojej mamy. Wtedy nikt nie zastanawiał się, czy picie mleka jest słuszne lub zgodne z naturą. Gdzieś jednak wszystko poszło w chorą stronę i dziś większość cielaków na świecie zostaje odbierana swoim mamom zaraz po urodzeniu, żeby długie miesiące spędzać w małej zamkniętej klatce, do momentu, aż zostaną zabite, a później opakowane w ładne marketingowe produkty. O wiele gorzej mają chyba jednak ich mamy, które w tym momencie zostają pozbawione ostatniego sensu swojego życia, w tym okrutnym dla nich świecie. Na pewno nie tego chciała natura.
To nie ma znaczenia, że mamy kły, bo nawet jeśli jesteśmy stworzonymi mięsożercami, jedzenie mięsa i nabiału z tych miejsc, pełnych okrucieństwa, hipokryzji i zła, jest przykładaniem ręki do rozwoju tych miejsc i do dalszego cierpienia tych i innych zwierząt.
Wszystkim stworzeniom należy się nasz szacunek. Nawet jeśli mamy kły.
.
 Książka „Dieta odżywcza”
Książka „Dieta odżywcza”
Więcej możesz przeczytać w mojej książce. Jest to odpowiedź na towarzyszące nam dziś ogromne dietetyczne zamieszanie. Książka poprzez analizę składu 460 produktów dokładnie pokazuje, które pokarmy są najbogatsze w cenne składniki odżywcze. Jest to prosty i graficzny przewodnik, który uczy jak doskonale zbilansować swoją dietę.

 
			
 
       
      