Dziennie nieświadomie zjadamy ponad 20 łyżeczek cukru. Tak podawał GUS w 2011 r. Dziś jemy więcej. Firmy bowiem coraz mocniej słodzą, a my coraz bardziej się uzależniamy.
Jakiś czas temu pisałem o ilości cukrów jakie występują w owocach. 4% cukrów występujących w malinach to przy dzisiejszym wpisie dosłownie nic. Bo przykładowo takie banany, które mają 12% cukrów, wyglądają bardzo mizernie przy mlecznej czekoladzie, która ma cukrów… 57%.
Nie wiem jak Was, ale mnie to na prawdę śmieszy, że można napchać do produktu tyle cukru. 🙂
I tak, zacznijmy od śniadania. Myślicie, że miodowe płatki mają dużo cukrów? No pewnie.
Ale te z pełnym ziarnem wcale nie różnią się pod tym względem.
Ale nie tylko produkty, które możemy o to podejrzewać mają duże ilości cukru. Spójrzcie na musztardę lub ketchup.
Dla zobrazowania o jakich ilościach cukrów rozmawiamy, przygotowałem małe porównanie.
A może dżem? Wiem wiem, doskonale wiecie, że na pewno ma duże ilości cukru. Ale tu chciałem o czymś innym napisać.
Producenci wychodzą na przeciw rosnącej fali otyłości i spadkowi odporności i tworzą produkty niskosłodzone:
Aż boję się sprawdzać, ile cukrów mają dżemy normalnie słodzone 🙂
To jest jednak dopiero początek. Bo przed nami takie słodkości jak np. śniadaniowa Nutella, która ma na opakowaniu orzechy: na pewno nie jest ich za dużo, bo aż 57% to cukry. Boję się sprawdzać ile jest orzechów.
Gorzka czekolada to… 35% cukrów. Gorzka?
Choć w porównaniu z mleczną to faktycznie jest gorzka:
Ale najlepiej wypada delikatna, biała czekolada 🙂
No dobrze. Czas na przekąski. Batony? No dobrze, to bardzo proste, każdy wie, że mają dużo cukru. Ale i tak je dam, chociaż trzy, a co.
Gorsze jest jednak dla mnie zjawisko reklamowania mało wartościowych produktów jako zdrowe przekąski lub nawet śniadania. Poniższe ciastka, to aż w 27% cukry, a wiecie ile jest pełnych zbóż? Niecałe 13%. Nie wiem jakim cudem więc firma reklamuje ciastka jako wolno uwalniające się węglowodany, nie wnikam. Po prostu odradzam.
Nawet herbatniki są pełne cukrów.
A może syropu malinowego? Nie chce mi się już liczyć ile jest w nim malin, wspomnę tylko, że niewiele.
Na koniec kilka standardów, które są z nami od lat.
Łakocie i witaminy?
A może by tak pójść po całości i sprzedawać po prostu cukier w ładnych opakowaniach?
Strzelam w ciemno, że właśnie taka ilość cukru jest przyszłością przemysłu spożywczego. My będziemy coraz mocniej potrzebować cukru, a firmy będą robić coraz ładniejsze opakowania i coraz fajniejsze reklamy. W konsekwencji będziemy kupować prawie czysty cukier w prawie doskonałych opakowaniach.
Czy coś pominąłem?
.
Książka „Dieta odżywcza”
Więcej możesz przeczytać w mojej książce. Jest to odpowiedź na towarzyszące nam dziś ogromne dietetyczne zamieszanie. Książka poprzez analizę składu 460 produktów dokładnie pokazuje, które pokarmy są najbogatsze w cenne składniki odżywcze. Jest to prosty i graficzny przewodnik, który uczy jak doskonale zbilansować swoją dietę.