Producenci wody butelkowanej powiedzą, że woda z kranu jest niebezpieczna, producenci wody źródlanej dodadzą, że woda ma głównie nawadniać, natomiast producenci filtrów do wody napiszą wiele artykułów o tym, jak najzdrowsza miękka woda świetnie wpłynie na nasz organizm. A co mówią badania? Coś zupełnie odwrotnego.
Im twardsza woda, tym lepiej
Badania mówią jasno: im więcej wapnia i magnezu w wodzie (czyli im twardsza woda), tym lepiej dla naszego zdrowia.
Niezwykły wpływ na postrzeganie wpływu wody na zdrowie miał polski uczony prof. Julian Aleksandrowicz, który zauważył, że w rejonach, gdzie pije się twardą wodę, mniejsza jest zapadalność na choroby układu krążenia. I tak np. Gruzini, którzy pili twardą wodę, mieli bardzo niską zapadalność na choroby serca, natomiast Finowie, którzy pili miękką polodowcową wodę – odwrotnie. Napisał w tej sprawie list do ówczesnego prezydenta Finlandii, Urho Kekkonena. Władze fińskie wprowadziły kompleksowy program zaradczy, który dzięki badaniom polskiego naukowca zakładał m.in. mineralizację wody. W przeciągu 25 lat jego trwania udało się zmniejszyć liczbę zgonów z powodu chorób serca o… uwaga… 73%! [1]
Niezwykle ważna jest mineralizacja wody
Temat twardej wody jest niezwykle fascynujący i praktycznie wszystkie badania pokazują, jak ważna jest jej mineralizacja.
Przytoczę kilka przykładów.
W USA przeprowadzono badania na bardzo dużą skalę, w których przebadano ponad 7 mln ludzi żyjących w 140 rejonach z miękką oraz twardą wodą. W rejonach, gdzie pito wodę twardą, śmiertelność spowodowana chorobami układu sercowo-krążeniowego była średnio 33% niższa. Podobne wyniki dawały badania na całym świecie, m.in. w Wielkiej Brytanii, gdzie śmiertelność w rejonach z twardą wodą była mniejsza o średnio 40%.(2)
U ludzi zmarłych na zawał wykrywa się bardzo niski poziom magnezu w mięśniu serca. Co zgadza się z opinią WHO (międzynarodowej organizacji zdrowia), które stwierdza, że miękka woda z małą ilością wapnia i magnezu sprzyja miażdżycy i zawałom. [2]
Badania epidemiologiczne wykazały bezpośrednią zależność miękkiej wody (z małym stężeniem magnezu) i SIDS (nagłej śmierci łóżeczkowej).(3)
Woda jest znakomitym źródłem magnezu
Niskie stężenie magnezu wiąże się m.in. z chorobami serca. Wspomaga on rozkurcz mięśni – jego niedobór może spowodować skurcz tętnicy wieńcowej i w konsekwencji doprowadzić do zawału.
Na pewno przeczytasz nie raz w sieci, że woda nie jest źródłem minerałów, a te powinniśmy czerpać z pożywienia. Informacje te dziwnym trafem można przeczytać na stronach producentów filtrów zmiękczających wodę lub producentów nisko zmineralizowanych wód źródlanych. Niestety badania mówią co innego. Magnez zawarty w wodzie jest 30-krotnie łatwiej przyswajalny w porównaniu z magnezem pochodzącym z żywności [4]. Oznacza to, że woda może być wprost idealnym źródłem magnezu.
Miękka woda to często słabsze serce
Woda miękka – filtry domowe i odwrócona osmoza – lepszy czajnik, słabsze serce
Woda miękka świetna jest do urządzeń elektrycznych – i tylko do nich. Kamień, który osadza się w naszym czajniku, to właśnie cenne dla nas minerały, głównie wapń i magnez. Co się stanie, gdy przefiltrujemy naszą wodę? Pozbędziemy się z niej wapnia i magnezu, a pozbawiona tych minerałów woda przejdzie przez nasz organizm i wyrówna swój poziom minerałów zabierając je nam. Czyli nie dość, że nie otrzymamy minerałów z wody, to jeszcze dodatkowo dosłownie wypłuczemy z nich swój organizm. Jest to bardzo niebezpieczne.
Krótko mówiąc – miękka woda wzmocni Twój czajnik, a osłabi serce.
Najzdrowsza woda mineralna, źródlana, czy z kranu?
Szczerze mówiąc nie mam zdania, czy lepsza jest woda z kranu, czy woda źródlana. Obie mają swoje zalety i wady. Woda źródlana jest przede wszystkim czysta pod względem chemicznym i mikrobiologicznym. Jest jednak wodą o małej ilości minerałów. Co więcej, nie jest wodą o stabilnym składzie mineralnym – czyli jej skład nie musi być taki jak podany na butelce.
Woda z kranu ma na ogół podobną ilość minerałów co woda źródlana i są miejsca, w których bez obaw można ją pić. Jeśli jednak wyczuwacie w niej chlor lub jest niesmaczna, według mnie nie powinno się jej pić. Wystarczy odrobina chloru, aby był wyczuwalny i wiele osób może powiedzieć, że w takiej ilości nie jest szkodliwy, jednak natura nie jest głupia i na pewno jest jakiś powód, dla którego tak łatwo jest nam go wyczuć. Inna rzecz, że mimo, że woda z kranu jest świetnie przebadana, nigdy nie znamy do końca stanu naszych rur.
Na dłuższą metę najzdrowsza jest zdecydowanie woda mineralna. Przede wszystkim ma stabilny skład mineralny – czyli ilość minerałów musi być zgodna z opisem na butelce. Woda jednak wodzie nie równa. Wody mineralne mają czasem nawet mniej minerałów niż wody źródlane. Wybierajmy więc wody wysoko zmineralizowane.
Ile minerałów powinno być w wodzie?
Zgodnie z Rozporządzeniem Ministra Zdrowia z dnia 29 marca 2007 roku w sprawie jakości wody przeznaczonej do spożycia przez ludzi, dolny zakres twardości wody powinien wynosić 60 mg/dm3 CaCO3, natomiast magnezu 30 mg/dm3 – ilości te charakteryzują wodę bardzo miękką, jednak stosunkowo bezpieczną.
Oznacza to, że wiele wód źródlanych lub mineralnych nisko zmineralizowanych (u których ilości te są niższe) nie powinno być dopuszczonych do sprzedaży. Do picia nie nadają się również wody poddane filtracji oraz odwróconej osmozie – nawet po zastosowaniu filtra mineralizującego.
Aby skorzystać z zalet twardej wody, w 1 litrze wody mineralnej powinno być co najmniej 50 mg magnezu oraz 150 mg wapnia. Dodatkowo aby uzyskać jak najlepszą wchłanialność tych minerałów, wapnia powinno być dwukrotnie więcej niż magnezu.
Na koniec chciałbym polecić znakomitą wodę mineralną firmy… oczywiście żartuję 🙂
Pamiętajcie, min. 50 mg magnezu, min. 150 mg wapnia. I pijcie min. 8 szklanek dziennie 🙂
1. Successful prevention of non-communicable diseases: 25 year experiences with North Karelia Project in Finland, Public Health Medicine 2002; 4(1):5-7
2. Julian Aleksandrowicz, Irena Gumowska, Kuchnia i medycyna, Wydawnictwo Watra, Warszawa 1986
3. Barbara Napiórkowska, Magnez, właściwości, działanie, zastosowanie w lecznictwie
4. Krzewicki J.: Magnez w organizmie człowieka. Pol. Tyg. Lek., 1989, 30.31, 732.735
Książka „Dieta odżywcza”
Więcej możesz przeczytać w mojej książce. Jest to odpowiedź na towarzyszące nam dziś ogromne dietetyczne zamieszanie. Książka poprzez analizę składu 460 produktów dokładnie pokazuje, które pokarmy są najbogatsze w cenne składniki odżywcze. Jest to prosty i graficzny przewodnik, który uczy jak doskonale zbilansować swoją dietę.