Czy można prawie nic nie jeść i tyć? Można. A czy można najadać się zawsze do syta i chudnąć? Też można. Jak? Pokazują to poniższe grafiki.
Zdecydowanie warto wykorzystać różnice w kaloryczności różnych produktów. Jeśli chcemy zrzucić zbędne kilogramy, żadna dieta nie będzie tak skuteczna i przyjemna, jak po prostu zamiana produktów na te kilkanaście razy mniej kaloryczne. Bo 5 plasterków sera żółtego bardzo łatwo zjeść na śniadanie i być od razu głodnym, ale spróbujmy zjeść 17 pomidorów!
Poniżej zestawienie różnych grup żywieniowych. Przeciętne dzienne zapotrzebowanie kaloryczne dorosłego mężczyzny to ok. 2300 kcal – i właśnie tę ilość przedstawiają poniższe obrazy. Oprócz oleju, w każdym obrazie umieszczone jest 5 produktów z danej grupy, każdy po 460 kcal.
W nabiale najbardziej kaloryczne są sery. Wszystkie sery to jedna wielka kaloryczna bomba. I patrząc na ten stół nie dziwię się, że wiele osób ma wrażenie, że nic nie je, a jednak ma problemy z wagą.
Miękkie i delikatne bułki pszenne wydają się być naprawdę mało kaloryczne… niestety, 2 bułki mają tyle kalorii co 2 miski ugotowanej kaszy gryczanej… lub 70 małych ogórków.
Wniosek jest taki, że warzywa możemy jeść do woli, mając wszystkie kalorie w głębokim poważaniu. Chyba że potrafisz zjeść jednego dnia 85 pomidorów 🙂
Książka „Dieta odżywcza”
Więcej możesz przeczytać w mojej książce. Jest to odpowiedź na towarzyszące nam dziś ogromne dietetyczne zamieszanie. Książka poprzez analizę składu 460 produktów dokładnie pokazuje, które pokarmy są najbogatsze w cenne składniki odżywcze. Jest to prosty i graficzny przewodnik, który uczy jak doskonale zbilansować swoją dietę.