• O blogu
  • Przepisy
  • Artykuły
  • Sklep
  • Kontakt

Dieta odżywcza – fragment książki, czyli czy książka jest praktyczna?

Wiele osób prosiło mnie, żebym przedstawił dokładniej jak zbudowana jest książka i pomógł w odpowiedzi na najważniejsze pytanie – czy jest praktyczna. 

Tak. Jest jak najbardziej praktyczna. Prawie 2 lata zajęło mi takie jej projektowanie, aby właśnie była praktyczna. Taki przyświecał jej cel – jak najprzyjemniejsze przekazanie ważnych informacji, zebranie tysięcy danych do postaci zwięzłej i przyjaznej. Nie bez powodu książka w całości zrobiona jest przy użyciu wielu zdjęć i grafik, a teksty wyjaśniające często są jedynie kilku zdaniowe i łatwe do zapamiętania.

Przechodząc do samej treści… pisząc ją byłem szczerze zaskoczony, jak wiele jest mitów i niedopowiedzeń, tylko dlatego, że nie patrzy się na pokarmy kompleksowo. Spoglądamy na mleko – ma dużo wapnia i… zalecamy pić mleko dla wapnia. Nie patrząc w ogóle jak wygląda cały jego skład. Nie patrząc w końcu jak wygląda ilość wapnia w innych grupach pokarmowych.

Książka odpowiada przede wszystkim kompleksowo na pytanie – jak dostarczyć wszystko czego potrzebujemy – szczególnie na diecie roślinnej. Dzięki niej będziecie potrafili zbilansować każdą dietę, jednak to właśnie dieta roślinna jest tą najbogatszą w składniki odżywcze i dającą największe korzyści.

przejdz_na_strone

Żeby w szumie informacji dojść do tego, jak najlepiej się odżywiać przeanalizowałem skład 460 produktów pod kątem 40 kluczowych składników odżywczych, m.in. 22 witamin i składników mineralnych, białka, wszystkich aminokwasów egzogennych i niezbędnych kwasów tłuszczowych. Wszystkie dane połączyłem w całość i zestawiłem z wytycznymi instytucji zdrowotnych – i tak w prosty sposób otrzymałem prosty program maksymalnie odżywczej i doskonale zbilansowanej diety. Dzięki temu każdy może samemu zobaczyć i sprawdzić, które produkty są bogate w składniki odżywcze. Każdy może dzięki niej doskonale odżywić swoje ciało i w konsekwencji odzyskać zdrowie, energię i świetną sylwetkę.

Książka jest tak naprawdę prostym przewodnikiem po odzyskiwaniu zdrowia.

Jak jest zbudowana?

Fragmenty te mogą się nieznacznie różnić od tych w książce – jest ona jeszcze w trakcie korekty, nie chciałem też zdradzać programu diety, dlatego część elementów jest usunięta z fragmentów.

Na początku spis treści:

spis

Na początku znajduje się opis jak porównywane są ze sobą produkty – czyli czym jest gęstość odżywcza – mówi ona ile składników odżywczych znajduje się w 2000 kcal danego produktu. Jest to idealna forma porównywania produktów, która dokładnie pokazuje jakie mamy np. straty składników po gotowaniu, suszeniu, mrożeniu itd. I od razu wyjaśnię – nie ma tu żadnego znaczenia, czy porównywane produkty są mało kaloryczne czy nie – bo są takie, które mają bardzo mało kalorii jak owoce i są ubogie w składniki, a są takie, które są bardzo kaloryczne, a jednocześnie bardzo bogate w składniki – np. otręby lub nasiona. Tutaj możecie ściągnąć fragment książki wyjaśniający to:

Gęstość odżywcza fragment

Pierwsze 70 stron pokazuje ogólną wartość wszystkich opisywanych produktów – a dokładniej jaką mają średnią ilość witamin i minerałów, od najbogatszego do najuboższego, np.:

Jest to wstęp pokazujący generalnie które produkty są najbogatsze pod względem wartości – bo najczęściej razem z witaminami i minerałami idą również pozostałe składniki.

Przy każdej grupie dodatkowo jest informacja wyjaśniająca pewne rzeczy. Wyjaśnię co oznaczają procenty: przykładowo pieczarki mają gęstość witamin i minerałów 691% – to znaczy, że zjadając ich 2000 kcal, dostarczymy średnio 691% zalecanej dziennej dawki wszystkim witamin i minerałów.

grzyby

psiankowate

owoce0

owoce2

92-93

Dalej wszystko jest precyzowane.

Kolejny rozdział na 80 stronach pokazuje już wszystko bardzo szczegółowo – ale nie pokazuje pojedynczych produktów, a całe ich grupy – pogrupowałem produkty w grupy, które mają bardzo podobny do siebie skład. I tak mamy np. grupę warzywa kapustne (brokuł, kalafior, brukselka, jarmuż i wszystkie kapusty):

warzywa_kapustne

otreby

owoce

kurczak

Łącznie opisanych jest w ten sposób 29 grup żywności. Między opisami przedstawione są krótkie wnioski, gdyby ktoś przegapił ważne i istotne rzeczy, które z tych danych wynikają.

Następny rozdział liczący ok. 50 stron, to pokazanie wszystkiego z perspektywy składników odżywczych:
Daje to mnóstwo zaskakujących i przydatnych obserwacji. Kilka przykładów:

witamina_c

zelazo_uwzgledniona_przyswajalnosc

cynk33

Znajdują się oczywiście opisy tych danych – bardzo krótkie, podsumowujące. Jest również szczegółowy program diety. Szczegółowy jednak bardzo prosty we wprowadzeniu w życie. Na końcu znajdziecie też przykładowy jadłospis z przepisami na 1 tydzień.

Książka i program diety napisane są w ten sposób, aby każdy po jej przeczytaniu miał wiedzę, jak prosto odżywić swój organizm, tak by mieć wszystko, czego potrzebuje nasze ciało, w maksymalnych ilościach – bez żadnych wyliczeń ani chodzenia na zakupy z kalkulatorem. Wystarczy trzymać się ogólnych zasad i kilku drobnych zaleceń. To wszystko. W prosty sposób zapewnia zdrowie, ogromny zastrzyk witalności i świetną sylwetkę 🙂

przejdz_na_strone

14 października 2016
47 komentarzy
Dieta odżywcza
Nowszy wpis
Starszy wpis
Subscribe
Login
Powiadom o
guest
guest
47 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Arek
Arek
4 lat temu

Witam, główkuję nad tym sposobem liczenia. Generalnie jest on dla mnie logiczny. Dobieram produkty, które dają najwięcej tego czego szukam. Tylko mam problem z ustaleniem sobie ilości danego produktu w jakiejś kulinarnej kombinacji aby ten cel osiągnąć i było to smakowo stosunkowo dobrze trafione. Proszę tutaj o wyjaśnienie.

0
Odpowiedz
Mateusz Żłobiński
Mateusz Żłobiński
4 lat temu
Reply to  Arek

Chodzi tu raczej o trzymanie się pewnych reguł, tak, aby nie było potrzeby myślenia zbyt wiele o konkretnych składnikach. Książka pokazuje te reguły i popiera je analizą. Pokazuje, że dana dieta zapewni nam wszystko, czego będziemy potrzebować.

0
Odpowiedz
Marta
Marta
4 lat temu

Witam,
jestem bardzo zainteresowana książką, ale nurtuje mnie jedno….na jakich danych się Pan opierał konstruując poszczególne gęstości składników?
Pozdrawiam,
Marta

0
Odpowiedz
Mateusz Żłobiński
Mateusz Żłobiński
4 lat temu
Reply to  Marta

dane składników odżywczych są zaciągnięte z najnowszej bazy Departamentu Rolnictwa Stanów Zjednoczonych (https://ndb.nal.usda.gov/ndb/search/list). Dane na temat ilości składników, jakie potrzebujemy, są zaczerpnięte z wytycznych DRI National Academy of Sciences (NAS) – tutaj jest skrót dokumentu: https://www.nal.usda.gov/sites/default/files/fnic_uploads//recommended_intakes_individuals.pdf

Pozdrawiam 🙂

0
Odpowiedz
Helena
Helena
4 lat temu

Witam. Czy ebook zostaje wysłany na maile 10 grudnia czy na podany adres domowy jako kod? Zakupiłam książkę, ale niestety do nowego roku nie pojawię się w domu :c

0
Odpowiedz
Mateusz Żłobiński
Mateusz Żłobiński
4 lat temu
Reply to  Helena

Dziś wieczorem wyślę Pani wszystkie e-booki 🙂

0
Odpowiedz
Janek
Janek
4 lat temu

Witam, zazwyczaj staram się nie oceniać „zawartości książki po okładce”, ale póki co, powiem szczerze, że najbardziej mnie ujęła okładka książki czyli grafika, nic dziwnego w końcu jest Pan informatykiem. A jeśli chodzi o meritum jej zawartości to cóż….nie jest Pan ani dietetykiem, ani specjalistą (rozumianym pod kątem specjalizacji czyt.wykształcenia) ds. żywienia zbiorowego. Natomiast ja bym sceptycznie (a na pewno z przymrużeniem oka) podchodził do danych mających swe źródło w najważniejszych światowych organizacjach w zakresie zdrowia jak również do wielu innych danych kluczowych organizacji zarówno w naszym kraju jak i na świecie. A to, że najlepsza dieta to taka, która… Czytaj więcej »

0
Odpowiedz
Mateusz Żłobiński
Mateusz Żłobiński
4 lat temu
Reply to  Janek

Panie Janku, nie jestem dietetykiem, proszę jednak zwrócić uwagę, że gdybym był, uczony był bym z tych samych źródeł, m.in. z danych instytucji zdrowotnych 🙂 Ma Pan rację, najlepsza dieta to taka, która dostarcza najwięcej składników odżywczych i powinno być to oczywiste – a teraz proszę przyjrzeć się panującym dietom, prawie żadna się na tym nie skupia. Ma Pan np. dbanie o proporcje tłuszczy, węglowodanów i białka (co jest totalnym nieporozumieniem, bo według wytycznych nawet batony słodkie mają prawidłowe proporcje), skupiamy się na tym, aby jeść jak przodkowie, aby jeść z grupą krwi, aby jeść tak i siak. Aby łączyć… Czytaj więcej »

0
Odpowiedz
Mateusz
Mateusz
5 miesięcy temu
Reply to  Mateusz Żłobiński

Mój umysł bardzo docenia to, że Pański umysł zebrał i przetrawił te wszystkie dane. Mój umysł (muzyka) nie nadaje się do tego typu zadań. Mogę natomiast zagrać coś do kolacji, zjeść coś ze smakiem, a nawet ugotować to wcześniej. Ale zbilansowanie diety np. wagańskiej (w 80%) dla matki karmiącej, mnie i jeszcze sześciomiesięcznego synka przerasta mnie. Zamawiam książkę.

0
Odpowiedz
Mateusz Żłobiński
Autor
Mateusz Żłobiński
5 miesięcy temu
Reply to  Mateusz

Cieszę się, że mogę pomóc! 🙂

0
Odpowiedz
Anna Anuta
Anna Anuta
4 lat temu

Dzień dobry Panie Mateuszu. Nabyłam Pana książkę „Dieta odżywcza”. Proszę o wyjaśnienie kwestii związanej z kwasami omega 3. W powszechnie dostępnych źródłach mowa jest, że z trzech kwasów omega 3 na dwa jest bardzo duże zapotrzebowanie organizmu (na EPA i DHA), natomiast na alfa linolenowy bardzo niskie. Z Pana książki wynika, że to alfa linolenowy jest najważniejszy. Czy można się dowiedzieć skąd pochodzi ta wiedza? EPA i DHA pozyskuje się z ryb, ten trzeci z roślin (siemię, orzechy). Czytając w Pana książce na temat gęstości odżywczej ryb, mowa jest tylko o kwasie alfa linolowym, choć to EPA i DHA są… Czytaj więcej »

0
Odpowiedz
Mateusz Żłobiński
Mateusz Żłobiński
4 lat temu
Reply to  Anna Anuta

W książce analizowałem jedynie składniki, które są uznawane przez organizacje i instytucje jako niezbędne w diecie i które mają wyznaczone określone normy spożycia. Jedynymi tłuszczami, jakie są uzawane za niezbędne – tj. NNKT (niezbędne nienasycone kwasy tłuszczowe) są kwas linolowy z grupy omega-6 i kwas alfa-linolenowy z grupy omega-3. Ryby i owoce morza posiadają kwasy EPA i DHA z grupy omega-3, które są wartościowe, lecz które nie są niezbędnymi. Ich prekursorem jest właśnie kwas alfa-linolenowy, który gdy dostarczymy w odpowiedniej ilości, organizm sam przetworzy w EPA i DHA. Nie umniejszając EPA i DHA, spożywając np. same ryby i owoce morza,… Czytaj więcej »

0
Odpowiedz
Anna Anuta
Anna Anuta
4 lat temu
Reply to  Mateusz Żłobiński

Panie Mateuszu, pisze Pan: „Nie umniejszając EPA i DHA, spożywając np. same ryby i owoce morza, nie otrzymalibyśmy niezbędnego kwasu tłuszczowego alfa-linolenowego.” Z informacji z Pana książki : gęstość kwasu alfa-linolowego ryb 106%. Czyli chyba dobrze? Analizując długość życia w poszczególnych krajach zauważyć można, że w czołówce są kraje gdzie tradycyjnym pożywieniem są ryby, np. Islandia, Japonia. Na temat zdrowego odżywiania przeczytałam sporo publikacji (głównie rekomendowanych przez Akademię Witalności). Wiele zaleceń jest zbieżnych, zdarzają się jednak wzajemnie się wykluczające. Marzyło by się by dojść do prawdziwych ustaleń. Temat ryb drążę z tego powodu, że zaliczają się do naszego, swojskiego menu.… Czytaj więcej »

0
Odpowiedz
Początkujący w żywieniu
Początkujący w żywieniu
4 lat temu

Obecnie dzień zaczynam od koktajlu na śniadanie. Składa się on z 3 grup spożywczych: – zielony liść (zazwyczaj roszponka lub sałata rzymska lub szpinak) – owoce (prawie zawsze banan + coś drugie maliny/porzeczka/pomarańcz/itp.) – ziarna i płatki (orzech (migdał lub laskowy), płatki owsiane, siemię lniane, chia, pestki dyni, sezam, ostropest plamisty, wcześniej także ziarna konopi) Dość często przyprawiam plasterkiem imbiru. Doszedłem do wniosku, że sekcja ziarna jest zbyt liczna. Jaka Twoim zdaniem może być minimalna ilość składników w tej części (i jakie) aby zachować różnorodność i kompletność składników odżywczych? Dzięki za porady.

0
Odpowiedz
Mateusz Żłobiński
Mateusz Żłobiński
4 lat temu
Reply to  Początkujący w żywieniu

a ile gramowo jest dziennie nasion i orzechów? Jeśli chcesz schudnąć, warto ograniczyć do 30-50 g dziennie, jeśli chcesz zbilansować dobrze dietę, możesz jeść nawet 100 g dziennie – przy założeniu jednak, że unikasz olejów. Generalnie orzechy w porównaniu z nasionami są o wiele mniej odżywcze, możesz czasem dodać do posiłku małe ilości, jednak przede wszystkim wartościowe są nasiona. Tutaj masz rozpiskę ile potrzebujesz nasion dziennie (przy unikaniu olejów): https://web.facebook.com/salaterkapl/photos/pcb.1686627348030118/1686627174696802/?type=3&theater

0
Odpowiedz
Początkujący w żywieniu
Początkujący w żywieniu
4 lat temu
Reply to  Mateusz Żłobiński

Dzięki za odpowiedź.
Nie mam potrzeby chudnąć. Eksperymentuje ze zmianą diety aby żyć długo i zdrowo.
Ale wybierać ziarna/pestki/orzechy przez pryzmat kwasów tłuszczowych to chyba pochopne. A co z minerałami, witaminami?

0
Odpowiedz
Mateusz_Zlobinski
Mateusz_Zlobinski
4 lat temu
Reply to  Początkujący w żywieniu

Nasiona mają bardzo dużą ilość składników odżywczych, z orzechami jest troszkę gorzej, ale i tak warto troszkę ich dodawać dla różnorodności. 60 g nasion dziennie to ilość, która świetnie bilansuje całą dietę i nie są tylko wyborem przez pryzmat kwasów tłuszczowych 🙂 Przykładowo ziarna słonecznika mają ogromną ilość witaminy E (która prawie nigdzie indziej nie występuje w odpowiednich ilościach), sezam niełuskany ma mnóstwo wapnia, a wszystkie nasiona mają bardzo dużo minerałów i wiele witamin z grupy B.

0
Odpowiedz
Początkujący w żywieniu
Początkujący w żywieniu
4 lat temu
Reply to  Mateusz_Zlobinski

Jeszcze raz dzięki. Mam już prawie cały obraz. I faktycznie część „ziarnista” mojego śniadania ma te 60g (+/- 10g). Tylko cały czas zastanawiam się czy na ta 60g mieszanka powinna się składać z 3,4,5,6,7,8… rożnych ziaren aby dostarczyć wszystko. Próbuje rozwiązać równanie – „minimum różnorodności ziaren, maksimum składników odżywczych.”

0
Odpowiedz
Mateusz_Zlobinski
Mateusz_Zlobinski
4 lat temu
Reply to  Początkujący w żywieniu

generalnie ważne, aby jeść zarówno te nasiona, które mają omega-6, jak i te, które mają omega-3. Według mnie można prawie w całości oprzeć się na ziarnach słonecznika, sezamie i pestkach dyni oraz na nasionach chia, siemieniu lnianym i ew. nasionach konopi, reszta to tylko w ramach urozmaicenia, od czasu do czasu, plus w sezonie jak najwięcej orzechów włoskich 🙂 i raz w miesiącu małą paczkę orzechów brazylijskich jako dobrą suplementację selenu (nasze gleby są bardzo w niego ubogie).

0
Odpowiedz
Początkujący w żywieniu
Początkujący w żywieniu
4 lat temu
Reply to  Mateusz_Zlobinski

Czyli nie miałem tak źle z dotychczasowym zestawem, jest tam wszystko co wymieniłeś. Nie doceniłem tylko słonecznika, trzeba dodać. Zatem mój poranny koktajl to będzie: słonecznik + sezam + dynia + (len lub chia).
Czy namaczać te ziarna czy po prostu wrzucić do blendera?
Czy warto dorzucić ostropest (nie pamiętam dokładnie, ale ma jakieś unikalne właściwości)?

0
Odpowiedz
Mateusz_Zlobinski
Mateusz_Zlobinski
4 lat temu
Reply to  Początkujący w żywieniu

Warto namoczyć nasiona, choćby 2 godziny, albo na noc. Nie namaczaj tylko chia i siemienia, bo będzie galareta 🙂 Nie znam składu ostropestu, także z tym nie pomogę 🙂

0
Odpowiedz
madame.in.the.dark
madame.in.the.dark
4 lat temu

a jak to jest kurczak w stosunku do gęsi, kaczki? Oglądałam ostatnio wywiad z lekarzem i dietetykiem w jednej osobie i mówił że kaczka i gęś są zdrowsze od kurczaka bo nie da się ich faszerować antybiotykami itp.

0
Odpowiedz
Mateusz Żłobiński
Mateusz Żłobiński
4 lat temu
Reply to  madame.in.the.dark

są podobne składem, przy czym mają 2 razy więcej żelaza i większa ilość kwasu alfa-linolenowego, reszta jest na podobnym poziomie – patrząc tak na szybko

0
Odpowiedz
Marcin
Marcin
3 lat temu

Zlożyłem dzis zamówienie ale nie dostałem emaila potwierdzającego. Również brak opcji płacenia BLIKiem.

0
Odpowiedz
Mateusz_Zlobinski
Mateusz_Zlobinski
3 lat temu
Reply to  Marcin

Może wylądowało w spamie? Sprawdź proszę jeszcze raz, powinieneś już otrzymać e-booka.

0
Odpowiedz
Max
Max
3 lat temu

Witam, To wszystko wyglada na prawde swietnie, ale jedna rzecz mnie powstrzymuje od zakupu. Dlaczego, jalo byly informatyk, zdecydowales sie podac informacje w sposob trudny (niewydajny?) w codziennym uzytku. Mam na mysli ta skale w przeliczeniu na abstrakcyjne 2000 kcal. Wydaje sie to byc niepraktyczne w stosunku do przelicznika obecnego na wielu innych dostepnych pokarmach, tzn: na 100 g produktu. O wiele latwiej jest zwazyc na kuchennej wadze dany produkt a nastepnie przemnozyc przez tabele wartosci odzywczej na 100 g niz zwazyc produkt, sprawdzic w internecie ile toto ma kcal na 100g, potem przemnozyc do 2000kcal i wtedy znowu podzielic?… Czytaj więcej »

0
Odpowiedz
Mateusz Żłobiński
Mateusz Żłobiński
3 lat temu
Reply to  Max

Hej, zdecydowałem się na taką ilość, bo ona mówi o faktycznej jakości produktu. Obiektywnie sprawdza, które produkty mają najwięcej składników odżywczych, a dopiero później zastanawiamy się, czy damy radę zjeść ich dużą ilość. Wspomniany szpinak ma ogromną ilość składników, ale faktycznie nie zjemy go wiele, więc ciężko traktować go jako jedyne źródło składników – wiemy natomiast, że niezwykle opłaca się go jeść. Czemu podanie gramatury jest nie tylko błędne ale i szkodliwe? Tutaj dokładniej to opisałem: jest to fragment książki: https://salaterka.pl/gestosc-odzywcza/ Generalnie chodzi o to, że porównując 100 g nie uwzględniasz wody – jest to wygodne, bo wiesz ile składników… Czytaj więcej »

0
Odpowiedz
Max
Max
3 lat temu
Reply to  Mateusz Żłobiński

Czesc! Dziekuje za tak szybka odpowiedz. Oczywiscie rozumie Twoj zamysl i podoba mi sie w 99% to co zrobiles, ale tej gramatury nie moge odpuscic 🙂 Wracajac do sprawy: skad wiesz, ze trzeba zjesc 900 g szpinaku (doslownie, jaka metoda i narzedziami to policzyles)? Zgaduje, ze sprawdziles, ile kcal przypada na jakas wagowa miare szpinaku (np na 100g 🙂 ) i przemnozyles to do uzyskania 100% w wartosciach odzywczych zgodnie z tym, co masz juz policzone dla tabeli 2000 kcal. Wydaje mi sie to troszke naokolo w takim codziennym liczeniu, bo gdyby dysponowac od razu informacja wartosci odzywczych na 100… Czytaj więcej »

0
Odpowiedz
maciej42
maciej42
3 lat temu
Reply to  Max

Witam
Popieram zdecydowanie sugestie Pana Maxa. Podawanie wartości dla 2000 kcal jest może i interesujące, ale bardzo niepraktyczne. To taka „sztuka dla sztuki”. Wątpię, zęby komuś chciało się dziennie przeprowadzać paręset przeliczeń, aby dowiedzieć się ile zjadł witamin czy innych składników. Idealna natomiast była by informacja wagowa. Przeliczenie byłoby proste i przejrzyste…..
Pozdrawiam -Maciej

0
Odpowiedz
Mateusz_Zlobinski
Mateusz_Zlobinski
3 lat temu
Reply to  maciej42

Tu nie chodzi o to, aby było to praktyczne w codziennym użyciu, lecz aby pokazywało prawdę – które produkty faktycznie mają więcej składników odżywczych, i które mają faktycznie odpowiednią ilość. Z tego wychodzi prosta sprawa – nie musimy nic liczyć, wystarczy wiedzieć, które grupy pokarmów powinniśmy jeść i będziemy dostarczać wszystko, czego potrzebujemy w maksymalnych ilościach.

0
Odpowiedz
maciej42
maciej42
3 lat temu
Reply to  Mateusz_Zlobinski

Z Pana wypowiedzi wynika, że wszystkie drobiazgowe wyliczenia które Pan zrobił ( lub przepisał z innych publikacji) są niepotrzebna. Wystarczyło wiec napisać że podstawowymi składnikami zdrowego żywienia są: warzywa, grzyby, otręby i wodorosty. Dodać parę danych uzupełniających. Koniec. Kropka. Wystarczyłaby publikacja na jednej stronie formatu A5 ……. Szkoda mi Pana, bo sporo się Pan napracował a efekt jest mizerny. Książka mogła być ciekawa i można byłoby z niej często korzystać jakby Pan przeliczył wszystko na 100 gram a nie na 2000 kcal!. I jeszcze się Pan upiera, że wystarczy wiedzieć – tylko co wiedzieć? Wiem co mam jeść, ale nie… Czytaj więcej »

0
Odpowiedz
Mateusz_Zlobinski
Mateusz_Zlobinski
3 lat temu
Reply to  maciej42

Z Pana wypowiedzi wynika, że nie czytał Pan książki, a teoretyzuje na jej temat po przeczytaniu tylko zwiastuna. Zachęcam do jej kupna, przeczytania i dopiero merytorycznej dyskusji.

0
Odpowiedz
maciej42
maciej42
3 lat temu
Reply to  Mateusz_Zlobinski

Skąd Pan wie że tylko teoretyzuję?. Na jakiej podstawie Pan tak twierdzi?….Książkę kupiłem pól roku temu i przeczytałem uważnie całą . Próbowałem często posiłkować się ta książką układając swój jadłospis. Niestety pomimo wielokrotnych usilnych prób nie znalazłem możliwości zastosowania informacji z tej książki w praktyce. Szkoda że tak niekonwencjonalne podejście do jakże ważnego w życiu „tematu” zwanego jedzeniem nie może być odpowiednio wykorzystane!…..Zresztą sam Pan przyznał w prowadzonej ze mną konwersacji, że cytuję: „…nie chodzi o to, aby było to ( czyli wiedza z książki ) praktyczne w codziennym użyciu (…) nie musimy nic liczyć, wystarczy wiedzieć, które grupy pokarmów… Czytaj więcej »

0
Odpowiedz
Mateusz Żłobiński
Mateusz Żłobiński
3 lat temu
Reply to  maciej42

Zadaniem książki jest obiektywne sprawdzenie, które produkty są najbogatsze w składniki odżywcze i które najbardziej opłaca nam się jeść. Pokazuje, że dieta roślinna jest najbardziej odżywczą dietą, dostarczającą z niewielkimi wyjątkami wszystko co potrzebujemy w największej możliwej ilości, przy jednoczesnym unikaniu szkodliwych składników. Korzystając z wiedzy z książki można bez problemu ułożyć swój jadłospis, ale nie wyliczy Pan dokładnie wszystkiego, co zresztą według mnie nie jest potrzebne – wystarczy świadomość, że dostarczamy dane składniki w odpowiedniej ilości. Książka wyraźnie pokazuje i dowodzi – że bazując na diecie roślinnej, z dodatkiem strączków, nasion i orzechów dostarczymy wszystko czego potrzebujemy (z małymi… Czytaj więcej »

0
Odpowiedz
Sekretariat
Sekretariat
3 lat temu

Ciekawi mnie co na temat tej książki powie „prawdziwy” dyplomowany dietetyk? Moja dziewczyna niestety kupiła to coś tzn książkę i od 2 dni się żremy. Oboje pilnujemy tego co jemy i ile jemy ale to co ta dieta odżywcza prezentuje to już przegięcie. Skrajny wegetarianizm to mało powiedziane. Żeby zjeść właściwą ilość białka trzeba zjeść jedynie 8 kilo np. kapusty (2000 kal). Smacznego życzę autorowi. Biorąc pod uwagę to czym żywił się człowiek przez ostatnie 10 000 lat pewnie już by wymarł stosując dietę odżywczą. To jest wbrew naturze. Teraz przepisy. Lubię sałatę, szpinak, grzyby ale w rozsądnych ilościach. Takiej… Czytaj więcej »

0
Odpowiedz
Mateusz_Zlobinski
Mateusz_Zlobinski
3 lat temu
Reply to  Sekretariat

Zarówno dietetycy jak i lekarze maja bardzo dobre zdanie o książce. To, że prezentuje wszystkie grupy pokarmów, nie znaczy że musimy wszystkie jeść w niewiadomo jakiej ilości. Pokazane są wodorosty jako jeden z najlepszych produktów, ale i nas nie kupimy świeżych wodorsotow i praktycznie ich nie jemy, książka ma na celu jednak zbadanie wszystkich grup. Dieta odżywcza jest dietą wegańską, która duży nacisk kładzie na zastąpienie większej części zbóż na strączki, a olejów na nasiona i orzechy, nie widzę tu skrajności. Dieta odżywcza to podstawa której powinniśmy się trzymać, podstawa, która powinna stanowić 90% diety, w mojej ocenie, co dokładnie… Czytaj więcej »

0
Odpowiedz
MaT Eck
MaT Eck
3 lat temu
Reply to  Mateusz_Zlobinski

Dlaczego dieta odżywcza to dieta wegańska? 90% to składniki wego? Kto tak powiedział? Jak dla mnie pisanie takich rzeczy to po prostu nieznajomość biochemii. Nie mówię, że zwykły człowiek powinien ją znać ale dietetycy czy lekarze, powinni coś na ten temat wiedzieć.

0
Odpowiedz
Mateusz Żłobiński
Mateusz Żłobiński
3 lat temu
Reply to  MaT Eck

Dieta odżywcza jest wegańska, bo to właśnie te produkty są najbardziej odżywcze oraz mają najmniej składników szkodliwych.

0
Odpowiedz
Zbyszek Z.
Zbyszek Z.
3 lat temu

Co Pan sądzi o piwie?.

0
Odpowiedz
Anna Anuta
Anna Anuta
4 lat temu

Panie Mateuszu, pisze Pan: „Nie umniejszając EPA i DHA, spożywając np. same ryby i owoce morza, nie otrzymalibyśmy niezbędnego kwasu tłuszczowego alfa-linolenowego.”Z informacji z Pana książki : gęstość kwasu alfa-linolowego ryb 106%. Czyli chyba dobrze? Analizując długość życia w poszczególnych krajach zauważyć można, że w czołówce są kraje gdzie tradycyjnym pożywieniem są ryby, np. Islandia, Japonia.Na temat zdrowego odżywiania przeczytałam sporo publikacji (głównie rekomendowanych przez Akademię Witalności). Wiele zaleceń jest zbieżnych, zdarzają się jednak wzajemnie się wykluczające. Marzyło by się by dojść do prawdziwych ustaleń. Temat ryb drążę z tego powodu, że zaliczają się do naszego, swojskiego menu. Zależy mi… Czytaj więcej »

0
Odpowiedz
Mateusz Żłobiński
Mateusz Żłobiński
4 lat temu
Reply to  Anna Anuta

Ach tak, faktycznie ma 106%, spojrzałem w notatkach na tuńczyka i łososia i się zasugerowałem 🙂 Proszę zwrócić uwagę, że w krajach, gdzie je się dużo ryb, je się również bardzo dużo warzyw, je się również wodorosty. Inna rzecz, że ryby są i tak po stokroć lepsze od mięs, mają więcej składników odżywczych, mają dużo wit. B12, jodu, kwasy omega-3 o których rozmawiamy, mają też bardzo mało tłuszczów nasyconych, a to one są głównym winowajcą chorób serca, porównując więc kraje, gdzie je się dużo ryb z krajami, gdzie je się dużo mięsa, nic dziwnego, że „rybne” wypadają zdecydowanie lepiej 🙂… Czytaj więcej »

0
Odpowiedz
Początkujący w żywieniu
Początkujący w żywieniu
4 lat temu

Czyli nie miałem tak źle z dotychczasowym zestawem, jest tam wszystko co wymieniłeś. Nie doceniłem tylko słonecznika, trzeba dodać. Zatem mój poranny koktajl to będzie: słonecznik + sezam + dynia + (len lub chia).
Czy namaczać te ziarna czy po prostu wrzucić do blendera?
Czy warto dorzucić ostropest (nie pamiętam dokładnie, ale ma jakieś unikalne właściwości)?

0
Odpowiedz
Marcin
Marcin
3 lat temu

Niestety nie wylądowało w spamie. Jedyne emaile jakie otrzymałem to od płatności tpay.com. Moje zamówienie to #2320

0
Odpowiedz
Max
Max
3 lat temu

Czesc! Dziekuje za tak szybka odpowiedz. Oczywiscie rozumie Twoj zamysl i podoba mi sie w 99% to co zrobiles, ale tej gramatury nie moge odpuscic 🙂 Wracajac do sprawy: skad wiesz, ze trzeba zjesc 900 g szpinaku (doslownie, jaka metoda i narzedziami to policzyles)? Zgaduje, ze sprawdziles, ile kcal przypada na jakas wagowa miare szpinaku (np na 100g 🙂 ) i przemnozyles to do uzyskania 100% w wartosciach odzywczych zgodnie z tym, co masz juz policzone dla tabeli 2000 kcal. Wydaje mi sie to troszke naokolo w takim codziennym liczeniu, bo gdyby dysponowac od razu informacja wartosci odzywczych na 100… Czytaj więcej »

0
Odpowiedz
Mateusz_Zlobinski
Mateusz_Zlobinski
3 lat temu
Reply to  Max

Tu nie chodzi o to, aby było to praktyczne w codziennym użyciu, lecz aby pokazywało prawdę – które produkty faktycznie mają więcej składników odżywczych, i które mają faktycznie odpowiednią ilość. Z tego wychodzi prosta sprawa – nie musimy nic liczyć, wystarczy wiedzieć, które grupy pokarmów powinniśmy jeść i będziemy dostarczać wszystko, czego potrzebujemy w maksymalnych ilościach.

0
Odpowiedz
Mateusz_Zlobinski
Mateusz_Zlobinski
3 lat temu

Zarówno dietetycy jak i lekarze maja bardzo dobre zdanie o książce. To, że prezentuje wszystkie grupy pokarmów, nie znaczy że musimy wszystkie jeść w niewiadomo jakiej ilości. Pokazane są wodorosty jako jeden z najlepszych produktów, ale i nas nie kupimy świeżych wodorsotow i praktycznie ich nie jemy, książka ma na celu jednak zbadanie wszystkich grup. Dieta odżywcza jest dietą wegańską, która duży nacisk kładzie na zastąpienie większej części zbóż na strączki, a olejów na nasiona i orzechy, nie widzę tu skrajności. Dieta odżywcza to podstawa której powinniśmy się trzymać, podstawa, która powinna stanowić 90% diety, w mojej ocenie, co dokładnie… Czytaj więcej »

0
Odpowiedz
Monika
Monika
1 rok temu

Kupiłam zestaw za 200 i nie szczególnie jestem zadowolona. Nie potrafię się przerzucić na ten inny rodzaj przeliczania gęstości odżywczej… Bo przecież nie zjem 100 czy 200 g natki pietruszki, a ziemniaków już tak. Przepisy mają bardzo często soję w składzie, a ja nie jem soi. Czasem zaglądam jeszcze do tej książki. Jednak nie potrafie sie nauczyć tego „innego” języka… Chyba zbyt szybko podjęłam decyzję w związku z zakupem. Proponuję innym zastanowić się nad decyzją kupna książek, żeby nie leżały bez sensu na półce. Przepisy różnorodne i ciekawe. Fajna oprawa graficzna – fajne oznaczenia. Nie dopatrzyłam się, że Atlas odżywczy… Czytaj więcej »

0
Odpowiedz
Salaterka.pl

Archiwa

Kategorie

© 2014-2020 Salaterka. Polityka Prywatności: salaterka.pl/pp
Wróć do góry
Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym serwis może działać lepiej. Rozumiem Dowiedz się więcej.
Privacy & Cookies Policy
Necessary
Always Enabled

wpDiscuz