Przeglądając prasę i internet, można dojść do wniosku, że olej kokosowy jest dobry dosłownie na wszystko. Jest dobry na odchudzanie, na odporność i na choroby serca. Przeciwdziała wirusom, grzybicom i cukrzycy. Reguluje pracę tarczycy, przeciwdziała chorobie Alzheimera i zmniejsza poziom cholesterolu. Jedyne co można powiedzieć, to WOW. Problem w tym, że zdanie nauki jest jednak mniej optymistyczne.
1. Olej to najbardziej przetworzona żywność
Przy wyliczaniu wszystkich zalet jakiegokolwiek oleju, warto pamiętać o tym, że olej to przecież jeden z najbardziej przetworzonych produktów. Oleje, czy to nienasycone, czy nasycone, nie mają praktycznie żadnych witamin i minerałów (z małymi wyjątkami). Są to puste kalorie, a tłuszcze, które zawierają oleje, powinniśmy raczej spożywać w pokarmach, które są w nie bogate. To jest dokładnie tak jak z cukrem. Cukier spożywany w pokarmach, które go naturalnie zawierają, nie jest dla nas szkodliwy. Ale gdy go wyizolujemy i zaczniemy w dużych ilościach sztucznie dodawać do innych produktów, powoduje okropne skutki.
2. Olej kokosowy to w ponad 80% tłuszcze nasycone
Najważniejsze organizacje i instytucje zdrowotne są od lat zgodne – tłuszcze nasycone są jedną z głównych przyczyn chorób serca. Jakie organizacje? Na przykład: WHO (Światowa Organizacja Zdrowia), NAS (Narodowa Akademia Nauk Stanów Zjednoczonych), NIH (Narodowe Instytuty Zdrowia), AHA (Amerykańskie Towarzystwo Kardiologiczne), WHF (Światowa Federacja Serca), ESC (Europejskie Towarzystwo Kardiologiczne).
Gdy przeczytacie w jakimkolwiek miejscu, że nauka już dawno obaliła mit szkodliwych tłuszczów nasyconych, oznacza to, że pora jak najszybciej stamtąd uciekać. Najczęściej przy takich stwierdzeniach nie ma zupełnie żadnych dowodów, badań itp., a przecież, jeśli wychodzimy ze stwierdzeniem tak przeciwnym od głównego nurtu nauki, wypadałoby podać jakieś dowody. I to mocne dowody. Jeśli mówimy coś zupełnie innego niż setki najbardziej uznanych naukowców na świecie, nie wystarczy podanie linka do malutkiego badania, które wykonane było na 30 osobach, a które ma obalić setki wieloletnich badań.
Światowa Organizacja Zdrowia podaje:
„Podwyższony poziom cholesterolu podnosi ryzyko chorób serca i udaru mózgu. W ujęciu światowym, wysoki poziom cholesterolu przyczynia się do jednej trzeciej przypadków choroby wieńcowej. […] Podwyższony poziom cholesterolu całkowitego jest główną przyczyną obciążeń i czynnikiem ryzyka dla choroby wieńcowej i udaru mózgu zarówno
w krajach rozwiniętych jak i rozwijających się.
Wg badań 10% obniżenie poziomu cholesterolu całkowitego u mężczyzn w wieku lat 40 obniża zachorowania na chorobę serca o 50% w ciągu najbliższych 5 lat; ta sama liczba u mężczyzn w wieku lat 70 powoduje średnio 20% mniej zachorowań w ciągu kolejnych 5 lat.” 1
I czy podoba się to czy nie (np. sprzedawcom oleju kokosowego…) – olej kokosowy w ponad 80% składa się z tłuszczów nasyconych. I również o nim wszystkie te organizacje wypowiadają się w sposób negatywny. Powinien być ograniczany, podobnie jak tłuszcze zwierzęce.
3. W miejscach, gdzie spożywany jest olej kokosowy, ludzie rzadziej chorują na choroby serca
Z olejem kokosowym sytuacja jest podobna jak z oliwą – w miejscach, gdzie spożywa się w dużych ilościach oliwę oraz olej kokosowy, jednocześnie spożywa się ogromne ilości świeżych warzyw i owoców. I ostrożny byłbym ze stwierdzeniami, że to dzięki olejom ci ludzie są zdrowsi niż zachodnie społeczeństwa.
4. Tłuszcze nasycone kontra tłuszcze trans
Przy artykułach zachwalających olej kokosowy i tłuszcze nasycone prawie zawsze pojawia się temat tłuszczów trans. No bo jeśli tłuszcze nasycone nie przyczyniają się do chorób serca, trzeba znaleźć winowajcę. I łatwym celem są tłuszcze trans. I tutaj pojawia się obłęd: artykuły nagle w tym wypadku powołują się na naukę – nauka jest zgodna, tłuszcze trans są szkodliwe. A co z tłuszczami nasyconymi? – nauka myli się. Dziwi mnie, jak można w jednej kwestii powoływać się dumnie na zalecenia organizacji zdrowotnych, a w drugiej całkowicie je ignorować. Czy tłuszcze trans są szkodliwe? TAK. Tak bardzo, że FDA zakazała w USA od 2018 r. ich stosowania. Nie zmienia to faktu, że również bardzo szkodliwe są tłuszcze nasycone.
5. Dieta dra Ornisha
Dieta dra Ornisha jest jedyną dietą w Stanach Zjednoczonych, która jest refundowana jako opcja terapeutyczna dla pacjentów z chorobami serca. Zamiast poddać się np. operacji wszczepienia by-passów, możemy poddać się tej diecie. Działanie diety potwierdzone jest badaniami – powoduje cofnięcie się zmian miażdżycowych. Dr Ornish podzielił pokarmy na 5 grup, od najlepszej do najgorszej, w 5-tej grupie, znajdują się produkty, z których należy całkowicie zrezygnować: żółtka jaj, masło, śmietana, smażony drób i ryby, czerwone mięso, podroby, oleje trans oraz oleje tropikalne (kokosowy i palmowy).
Czy olej kokosowy jest jednoznacznie zły?
Jednym ratunkiem dla oleju kokosowego jest fakt, że 42% oleju kokosowego stanowi kwas laurynowy, a 17% kwas mirystynowy. Pojawiają się badania, które mówią o tym, że te 2 kwasy podwyższają poziom cholesterolu LDL, jednak w większym stopniu podwyższają również poziom dobrego cholesterolu HDL. Pojedyncze badania to jednak zbyt mało, żeby jednoznacznie to potwierdzić i potrzeba jeszcze pewnie wielu lat, aby dobrze zbadać tę kwestię. Osobiście wolę stosować się do zaleceń, aby unikać oleju kokosowego oraz palmowego. Nawet gdyby okazało się, że kwas laurynowy i mirystynowy nie są w dużym stopniu szkodliwe, trzeba pamiętać, że 23% oleju kokosowego to pozostałe tłuszcze nasycone.
Przy zachowaniu diety bazującej na warzywach i owocach, w której prawie w ogóle nie ma tłuszczów nasyconych, dodanie od czasu do czasu oleju kokosowego nie wyrządzi nikomu krzywdy. Nie znaczy to jednak, że możemy go traktować jako produkt zdrowy i jeść bez ograniczeń.
1 https://www.who.int/gho/ncd/risk_factors/cholesterol_text/en/9 [dostęp 11.09.2016]
.
Książka „Dieta odżywcza”
Więcej możesz przeczytać w mojej książce. Jest to odpowiedź na towarzyszące nam dziś ogromne dietetyczne zamieszanie. Książka poprzez analizę składu 460 produktów dokładnie pokazuje, które pokarmy są najbogatsze w cenne składniki odżywcze. Jest to prosty i graficzny przewodnik, który uczy jak doskonale zbilansować swoją dietę.